Sezon jesienny za nami
Po dziesięciu kolejkach rozegranych od początku września aż do połowy listopada mamy na koncie 15 punktów. Tyle samo co Wawel Wirek, o trzy punkty mniej niż Urania Ruda Śląska i aż o dziesięć mniej niż zwycięzcy naszej ligi czyli Lechia Mysłowice (pokonaliśmy ich wyraźnie na inaugurację ligi u siebie i przegraliśmy 3:2 po bardzo dobrym meczu na wyjeździe). Mistrzowie naszej ligi przegrali tylko z nami i zanotowali dwa remisy. Poza tym wygrali siedem spotkań.
Ale piszę o tym co można zobaczyć zerkając jednym okiem na tabelę. A miałem zamiar opisać nasze ligowe zmagania pod względem statystycznym, trochę porównać do zeszłego sezonu i opisać pokrótce indywidualne osiągnięcia naszych zawodników. Jak sami wiecie słuchając wiadomości (nie polecam), każdą sytuację opisać można tak aby uwypuklić pozytywne aspekty, albo wręcz przeciwnie. Wszystko zależy od tego jaki efekt mam zamiar uzyskać w głowach odbiorców. Mam nadzieję, że uda mi się ....niczego Wam nie sugerować:). No to jedziemy.
Pod względem indywidualnych osiągnięć na pewno można cieszyć się z poprawy względem poprzedniego sezonu (wtedy tylko jedna bramka) Szymona Kupki. Strzelił 13 goli i zanotował 7 asyst. To daje 20 punktów w punktacji kanadyjskiej i robi z niego zdecydowanego lidera naszej ekipy pod względem cyferek. Ale i grał Szymon najwięcej i trener Damian w całym sezonie zdjął go z boiska w sumie może na 45 minut. Królem ostatniego podania został w tym sezonie Szymon Wojciechowski. Popularny "Perełka" zaliczył 8 ostatnich podań i dołożył do tego 7 goli grając tej jesieni bardzo ofiarnie i zaliczając chyba swój najlepszy sezon w naszym zespole. Grał na pewno mniej minut niż Szymon i to też trzeba wziąć pod uwagę . Trzeci pod względem liczb jest Kuba Osip. Z zawodników których opisałem wyżej grał on zdecydowanie najmniej a i tak zdołał ustrzelić 8 bramek i dodał do tego 3 asysty. W sumie jako zespół strzeliliśmy 44 gole (tylko Lechia o dwa więcej)
Pozostali nasi strzelcy to :
Michał Jochimczyk - 6 goli, Paweł Dusza - 4 gole, Oli - 2 gole, oraz Mikołaj, Wera, Kuba K. i Oskar - po jednej bramce
I asystenci:
Paweł - 3, Michał J., Mikołaj, Kasia i Oli po dwa otwierające podania, oraz Wera, Kuba K., Nikola i Tomek - po jednej asyście
Gole strzelało dla nas w sumie 10 osób, a asystowało 12. Bramki naszej strzegł w największym wymiarze czasowym Maciek i to dużej mierze dzięki niemu straciliśmy w sezonie tylko 17 goli (o dwa mniej stracili mistrzowie ligi). Na początku bronił trochę Antek, ale kłopoty zdrowotne wykluczyły go z gry na dłużej i "drugim" został Szymon "Janek" Janowski. Obroną kierowała Kasia, zastępując w tej bardzo trudnej roli Nikodema (oby się w końcu wygrzebał z kontuzji). Na bokach etatowo już z prawej strony biega Tomek robiący stałe i zauważalne postępy. Z lewej była większa rotacja i grywał tam Michał L., Mikołaj, a na koniec sezonu zagościł tam na dłużej Kuba Karaś. Nie jest łatwo grać na tej pozycji zawodnikowi prawonożnemu, ale jemu zaczyna wychodzić to coraz lepiej. W środku jako partnerzy niezmienialnego Szymona K. grali najczęściej Weronika i Oliwier. Atak tworzyli zamiennie Kuba Osip i Bombel grając mniej więcej po tyle samo minut w meczu. Trzecim naszym napastnikiem był Piotrek. Boki pomocy to Perełka, Paweł, Mikołaj. Poza tym dość symboliczne występy zaliczył też Filip, Nikola i w trochę większym wymiarze Oskar. Nasza Kadra na treningach miała w najlepszym okresie ponad dwadzieścia osób. Z różnych powodów nie mogli zagrać w sezonie Dawid (idiotyczne przepisy związkowe) i chyba największy nieobecny w całym sezonie czyli Nikodem. W każdym sezonie grając na środku obrony zaliczał dwucyfrówkę w punktacji kanadyjskiej i pewnie w tym nie byłoby inaczej. Myślę, że mielibyśmy punkt, czy dwa więcej gdyby wyżej wymieniona dwójka mogła zagrać w każdym meczu. Ale to już w sumie historia. Na pewno zobaczymy kilka nowych twarzy na wiosnę i... już się na to cieszę.:)
Jest jeszcze jedna bardzo ważna statystyka. Kibice na wyjazdach i w meczach u siebie. Wiecie to sami, ale pewnie miło to będzie Wam przeczytać. Jesteście najlepsi w ligach wszelkich mi znanych i nieznanych pewnie też. Dziękuję Wam bardzo za wsparcie "naszych" dzieci.
Akapit z podziękowaniami dla trenera Damiana, który dwoi i się i troi próbując optymalnie przygotować zawodników do gry i dla jego asystenta Wiktora, który jest mu pomocą podczas większości zajęć. Jesień za nami. Do zobaczenia.
Komentarze